Dziś polecę Wam książkę, którą warto przeczytać...
Książka Rachael Lippincott, Mikki Daugtry i Tobiasa Iaconisa pt. "Trzy kroki od siebie" będzie otwierała cykl postów "Książka tygodnia".
Książka opowiada o rozterkach młodych ludzi, których miłość jest zakłócona przez poważną chorobę, mukowiscydozę.
Opis ze strony lubimyczytać.pl:
Czy wyobrażasz sobie, że się zakochujesz, choć nie wolno ci nawet dotknąć drugiej osoby? Jedyną szansą Stelli na przeżycie są nowe płuca. Życie dziewczyny to ciągłe pobyty w szpitalu, przyjmowanie leków i oczekiwanie na przeszczep. W tym czasie musi zachować bezpieczną odległość od wszystkich, żeby nie narażać układu odpornościowego osłabionego nieustanną walką z zakażeniami i antybiotykoopoornymi bakteriami. Bez żadnych wyjątków.
Will już dawno porzucił nadzieje na wyleczenie. Gdy tylko skończy osiemnaście lat i będzie mógł decydować o sobie, zamierza skończyć ze szpitalem, lekami i drenażem. Marzy
o podróżach i poznawaniu świata.
Stella wie, że powinna się trzymać od Willa z daleka. Wystarczy jeden oddech, jeden pocałunek, by jedno zaraziło drugie. Oboje są świadomi, że mogą umrzeć. Ale im więcej czasu spędzają
w swoim towarzystwie na szpitalnych korytarzach, tym bardziej narzucony z góry dystans przypomina nieludzką karę.
Czy trochę bliskości to naprawdę wyrok śmierci dla nastolatków? Czy można uleczyć złamane serce? Dramat romantyczny o nieuleczalnej chorobie, jaką jest mukowiscydoza, i miłości, która rozkwita pomimo zakazów.
Jeśli ktoś już czytał tę książkę, wyślijcie swoją opinię o książce- na adres: sp66biblioteka@interia.pl